Opublikowano: 2021-09-22 10:12:00 +0200
Dziennik „VG” publikuje komentarz przedstawiający niepokojące statystyki dotyczące stopnia wyszczepienia wśród imigrantów w Norwegii.
Norweski rząd zakłada, że w kraju uda się osiągnąć rekordowy w Europie stopień wyszczepienia mieszkańców, czyli około 90%. Komentatorka dziennika „VG” Shazia Majid uważa, iż ten ambitny plan ma niewielkie szanse powodzenia z powodu sceptycyzmu imigrantów. Na dowód pokazuje statystyki z Oslo. W mieście stołecznym stopień wyszczepienia jest daleki od rekordowego, za co w dużej mierze odpowiadają… Polacy.
Ponad połowa niezaszczepionych
W Oslo w grupie dorosłych urodzonych w Norwegii już 88% osób jest w pełni zaszczepionych. W przypadku mieszkańców urodzonych w Polsce odsetek ten wynosi tylko 43%, czyli jest najmniejszy ze wszystkich wyszczególnionych w zestawieniu grup mniejszościowych. Wśród Somalijczyków dwiema dawkami zaszczepiła się połowa, wśród Pakistańczyków 79%, a wśród przybyszów ze Szwecji 80%.
Ze statystyk Centralnego Biura Statystycznego SSB wynika, że aż 52% mieszkających w stolicy Norwegii Polaków nie jest zaszczepionych.
Komentatorka „VG” zwraca uwagę, że istnieje kilka prawdopodobnych przyczyn tej dysproporcji – możliwe, że obcokrajowcy przyjęli szczepienia w kraju urodzenia i nie zarejestrowali tego w norweskim systemie, możliwe też, że mają jedynie zarejestrowany w Oslo adres, ale tam nie mieszkają. Jednak najbardziej prawdopodobna przyczyna jest taka, że po prostu się nie zaszczepili.
„Polska diaspora musi się zaszczepić”
Majid przywołuje w komentarzu słowa przewodniczącego rady miasta Raymonda Johansena, który 8 września na konferencji prasowej zaapelował do Polaków o przyjęcie szczepień przeciwko COVID-19.
- Polska diaspora musi się zaszczepić – powiedział wtedy i powtarzał to w następnych dniach w mediach, odwołując się do poczucia solidarności społecznej.
W ocenie komentatorki „VG” niechęć mieszkających w Norwegii Polaków do przyjmowania szczepień przeciwko COVID-19 może się wiązać z dużym poziomem sceptycyzmu wobec szczepionek w Polsce. Jej zdaniem wynika to nie z braku informacji lub faktycznego strachu przed możliwymi powikłaniami poszczepiennymi, tylko silnego wpływu ruchu antyszczepionkowego. O wpływie antyszczepionkowej propagandy na Polaków pisał też niedawno dziennik "Aftenposten".
Majid podrzuca rządzącym pomysł, aby znieść opłaty za rejestrowanie u norweskich lekarzy rodzinnych szczepień przyjętych w innych krajach. Podkreśla też, iż osoby niezaszczepione stanowią ryzyko dla wszystkich mieszkańców i przypomina, że w przypadku wystąpienia kolejnej fali zachorowań, mogą nas czekać niechciane restrykcje.
vg.no, fhi.no, aftenposten.no, NPORTAL.no