Opublikowano: 2021-08-31 11:34:00 +0200
Na zorganizowanej w warszawskim CSW wystawie „Sztuka polityczna” pokazano między innymi pracę prezentującą terrorystę odpowiedzialnego za atak na wyspie Utøya.
27-go sierpnia otwarciu wystawy „Sztuka polityczna” w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie towarzyszyły protesty. Manifestujący zgromadzili się na dziedzińcu Centrum z hasłem "Państwowa promocja faszyzmu: swastyka gratis". Przeciwko wystawie protestowały też środowiska żydowskie. Największe kontrowersje wzbudziło włączenie do ekspozycji prac szwedzkiego artysty Dana Parka oraz Duńczyka Uwe Maxa Jensena. Ten pierwszy był kilka razy oskarżony o propagowanie mowy nienawiści oraz negowanie Holocaustu, drugi zasłynął między innymi karykaturami Mahometa oraz pracami o tematyce antyimigranckiej.
Masowy morderca na torcie
W jednej z prezentowanych na wystawie prac Dan Park wykorzystał zdjęcie Andersa Breivika umieszczone na weselnym torcie. W Norwegii, gdzie w przestrzeni publicznej unika się nawet wymieniania personaliów masowego mordercy z Utøyi, może to budzić sprzeciw. O sprawie pisze portal abcnyheter.no
W miniony czwartek Muzeum Żydów Polskich POLIN opublikowało list otwarty do Piotra Bernatowicza, Dyrektora Centrum Sztuk Współczesnej Zamek Ujazdowski. Sygnatariusze piętnują w niej popieranie osób, które szerzą nienawiść, nietolerancję i wrogość wobec różniących się od nich ludzi.
- W Polsce – kraju, w którym w wyniku nazistowskiej polityki zginęło sześć milionów obywateli, działalność takich twórców jak Dan Park obraża uczucia wszystkich Polaków – piszą w liście.
Dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski opublikował oficjalną odpowiedź na ten apel, w której powiedział między innymi:
„Nie zamierzam usunąć prac Dana Parka z wystawy. Nie przyjmuję argumentu, że żaden „przyzwoity człowiek” nie powinien mieć możliwości konfrontowania się z twórczością tego artysty. Przeciwnie, uważam że należy się konfrontować z tym, co nas niepokoi, drażni, obraża.
Gdzie leży granica wolności słowa?
Kuratorzy wystawy twierdzą, że prace Dana Parka mają w istocie wymowę… antyrasistowską. Przekonują, iż stają po stronie artystów „represjonowanych za testowanie granic tolerancji”. Przeciwnicy wystawy pytają w internecie, czemu w ekspozycji nie ma zatem prac tych artystów, którzy swoimi dziełami sztuki testują granice tolerancji katolików.
Umieszczony na stronie internetowej CSW opis "Sztuki politycznej" przyciąga uwagę:
„Na uniwersytetach, w korporacjach, mediach, instytucjach kultury i życiu kulturalnym toczy się walka o hegemonię w sferze publicznej. Terminy takie jak deplatforming, cancel culture i culture of silence określają prądy, metody i pasje, które w ostatecznym rozrachunku wydają się działać wbrew podstawowym ideom demokracji i wartościom cywilizacji zachodniej.”
Wystawa jest finansowana przez polskie Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
abcnyheter.no, u-jazdowski.pl, wiadomosci.gazeta.pl, NPORTAL.no