Opublikowano: 2021-01-13 18:13:52 +0100
Minister Monica Mæland zapowiada zmianę zasad i wprowadzenie obowiązkowych testów na koronawirusa na norweskich lotniskach.
Na dzisiejszej konferencji prasowej norweskie władze wyraziły zaniepokojenie możliwością rozprzestrzenienia się w kraju zmutowanej, bardziej zaraźliwej odmiany koronawirusa wywołującego COVID-19. W związku z tym zapowiadają zmianę przepisów.
Od początku roku osoby wjeżdżające do Norwegii miały obowiązek poddania się testowi w ciągu 24 godzin od przybycia. Ponieważ na lotniskach tworzyły się kolejki do punktów pobrań próbek, część pasażerów decydowała się na wykonanie testu w gminie docelowej. Nie wszyscy jednak faktycznie zgłaszali się w wyznaczonym czasie do gminnych punktów pobrań, aby poddać się testowi.
Niechciana „pamiątka” z podróży
Z danych FHI wynika, że w pierwszym tygodniu tego roku 15% wszystkich wykrytych w kraju przypadków koronawirusa miało związek z podróżami za granicę. Wśród zakażonych są zarówno Norwegowie, którzy podróżowali na święta do rodziny czy po prostu na urlop, jak i obcokrajowcy, w tym zagraniczni studenci powracający po przerwie świątecznej oraz migranci zarobkowi.
- Ci, którzy nie poddają się po przyjeździe testom, ryzykują dotkliwe mandaty aż do 20 000 NOK – powiedziała na konferencji prasowej Minister Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa Publicznego Monica Mæland – Obcokrajowcy, którzy przyjeżdżają z fałszywymi zaświadczeniami (red.: chodzi o fałszywe zaświadczenia o negatywnym wyniku testu na obecność koronawirusa), zostaną nie tylko wydaleni z kraju, ryzykują też otrzymanie mandatu.
Mæland przypomniała też o konieczności zarejestrowania podróży w specjalnie utworzonym w tym celu rejestrze elektronicznym. Link do rejestru znajduje się TUTAJ, rejestracji można również dokonać telefonicznie za pośrednictwem obsługiwanej w języku polskim infolinii.
Obawa przed nowymi mutacjami
W związku z zapowiedzią zmian w przepisach dotyczących konieczności testowania się po przekroczeniu granicy Norwegii, rząd deklaruje skierowanie dodatkowych środków i personelu w celu usprawnienia pracy stacji testowych na lotniskach. Docelowo oczekiwanie w kolejce na pobranie próbki ma potrwać nie dłużej niż godzinę.
Instytut Zdrowia Publicznego (Folkehelseinstituttet) ocenia, iż ryzyko rozprzestrzenienia się w kraju mutacji wirusa z Wielkiej Brytanii i RPA jest wysokie. Według zebranych jak dotąd danych wynika, że obie mutacje są bardziej zaraźliwe niż dotychczasowy koronawirus, ale nie stwarzają większego ryzyka wystąpienia poważnego przebiegu COVID-19.
nrk.no, fhi.no, reg.entrynorway.no, NPORTAL.no