Opublikowano: 2020-12-06 13:13:22 +0100
Polsko-norweski zespół Loud Jazz Band zaprasza do obejrzenia filmu powstałego z okazji trzydziestolecia działalności.
Loud Jazz Band ze swoim frontmanem, Mirosławem „Carlosem” Kaczmarczykiem, zaprasza do obejrzenia filmu, jaki powstał z okazji trzydziestolecia działalności formacji. Video prezentuje impresje związane z aspektem solowych partii gitarowych w twórczości zespołu. Film nie dokumentuje sesji nagraniowych, jest raczej skromnym podziękowaniem dla wybitnych muzyków w całej historii zespołu.
Jak mówi „Carlos”, droga artysty to walka miedzy "artystycznym egoizmem" a świadomością, że rzeczy tworzą się zawsze jako konsekwencja współpracy i wsparcia od ludzi, którzy z rożnych powodów pojawili sie koło nas. Przychodzą z dobrym słowem, poklepaniem po ramieniu, uśmiechem, komplementem czy miłą rekomendacją albo z całym potencjałem swojego prestiżu i własnych osiągnięć. To działa jak swoista trampolina.
- Miałem szczęście spotkać na swej drodze życzliwych ludzi, którzy obdarzyli mnie zaufaniem i postawili na mnie – opowiada lider zespołu. - Szczęśliwie dostępowałem też uczestnictwa w wyjątkowych przedsięwzięciach artystycznych i była to dla mnie swoista „trampolina", jakiej prawdziwe działanie odkrywa się dopiero po czasie. Spotykani na kreatywnej drodze artyści nie wiedzieli, na ile wpłyną na jej kierunek. Inspiracje były przekazywane pośrednio bez konieczności rekomendacji. Dziś coraz bardziej to rozumiem i doceniam.
Zdaniem lidera Loud Jazz Band, dobry start jest często warunkiem właściwego uplasowania się „w peletonie” i bywa, że rzutuje na dalszy przebieg kariery. Jak mówi, warunki do odpowiedniego startu stworzyli mu między innymi:
- Mariusz Adamiak - «Jazz Club Akwarium», "Warsaw Summer Jazz Days";
- Grzegorz Galuszka - «Guitar City», "Remont Jazz Club";
- Iwona i Krzysztof Wojciechowscy, którzy na «Jazz na Starówce» gościli pierwszą wersję Norwegian Edition;
- Piotr Iwicki ze swoją specyficzną kuratelą nad Loud Jazz Band.
- W filmie sympatycy muzyki usłyszą moje solowe partie gitary – zachęca do obejrzenia „Carlos”. - Solowki te nie brzmiałyby tak dobrze, gdyby nie powstały w towarzystwie wyborowych muzyków i na bazie ich wyjątkowego talentu.
NPORTAL.no