Opublikowano: 2020-03-19 10:38:51 +0100
Pandemia koronawirusa i związana z nią panika na rynku finansowym fatalnie odbijają się na kursie norweskiej waluty. Korona jest słabsza niż kiedykolwiek wcześniej.
W nocy ze środy na czwartek korona norweska spadła do rekordowo niskiego poziomu, informuje portal E24.no. Jeszcze o godzinie 12.00 we środę za jednego dolara trzeba było zapłacić 10,50 NOK, dzisiaj nad ranem było to już 11,96 NOK. Tym samym norweska waluta jest najsłabsza od czasu, kiedy w roku 1992 Norges Bank odstąpił od zasady utrzymywania stałego kursu korony.
Spadki na giełdzie
Na osłabienie się korony norweskiej wpływają głównie dwa czynniki - spadek cen ropy naftowej oraz spadki na giełdzie. Te ostatnie związane są z trudną sytuacją ekonomiczną będącą skutkiem działań kryzysowych, jakie należało podjąć w celu spowolnienia rozprzestrzeniania się choroby COVID-19. Trudna sytuacja dotyczny nie tylko Norwegii, podobnie jest w wielu państwach europejskich oraz w USA.
Sytuacja na światowych rynkach finansowych można nazwać już krachem. Główne indeksy straciły po kilkadziesiąt procent i zakończyły wieloletnią globalną hossę.
Zdaniem Bjørna Rogera Wilhelmsena z Nordkinn Asset Management, który udziel komentarz portalowi E24.no, choć trudno tu jeszcze o miarodajne porównania, obecna sytuacja na rynkach jest gorsza niż w czasie ostatniego ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego, jaki rozpoczął się w 2007 roku od załamania się rynku pożyczek hipotecznych wysokiego ryzyka.
- Im dłużej obecna sytuacja będzie trwała, tym większe jest prawdopodobieństwo, że jej skutki staną się bardziej dotkliwe oraz długotrwałe od skutków ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego – powiedział Wilhelmsen.
Na wartości traci również polski złoty.
Ceny ropy naftowej natomiast są najniższe od 2003 r. Spadają z powodu pandemii koronawirusa oraz wojny cenowej Arabii Saudyjskiej i Rosji.
Gwałtowny wzrost poziomu bezrobocia
Rynku walutowego nie uspokajają informacje z rynków zatrudnienia. W Norwegii, jak mozna się było spodziewać, poziom bezrobocia gwałtownie rośnie, w ciągu pięciu ostatnich dni w NAV złożono aż 45 000 wniosków o zasiłek. W ciągu tygodnia liczba bezrobotnych w Norwegii wzrosła o 128%, bowiem wiele firm zostało zmuszonych do wysłania swoich pracowników na permittering, czyli tak zwane "postojowe".
Główny ekonomista NHO, Øystein Dørum stwierdził we wtorek, że jeśli kryzys związany z epidemią koronawirusa będzie się przedłużał, to trzeba spodziewać się najwyższej stopy bezrobocia w Norwegii od czasu wojny.
Dobre wiadomości
Pocieszające jest to, że rząd norweski podejmuje działania mające na celu złagodzenie skutków kryzysu ekonomicznego wywołanego przez obostrzenia związane z pandemią COVID-19. Budżet ma pokryć większość wydatków związanych z tymczasowymi zwolnieniami z pracy, jak również zapewnić wsparcie dla dużych i małych przedsiębiorstw, co powinno, przynajmniej cześciowo, uspokoić sytuację na rynku.
E24.no, bankier.pl, bt.no, NPORTAL.no