Opublikowano: 2019-08-27 19:11:41 +0200
W ostatnich dniach policja wznowiła poszukiwania Polki, która zaginęła w Ørsta 21 listopada zeszłego roku.
O zaginięciu Mai Herner pisaliśmy na NPORTAL.no kilkakrotnie, między innymi TUTAJ i TUTAJ. Mieszkająca zaledwie przez kilka dni w Norwegii dwudziestopięciolatka wybrała się na wycieczkę w góry i nie wróciła. Policja we współpracy z miejscowym Czerwonym Krzyżem zorganizowała największą akcje poszukiwawczą w historii regionu, ale niestety, wysiłki służb oraz wolontariuszy nie przyniosły spodziewanego rezultatu. Śledczy za najbardziej prawdopodobną wersję zdarzenia przyjęli to, iż kobieta miała w górach wypadek.
W jakiś czas po zaginięciu nad sprawą zaczęło też pracować polskie biuro detektywistyczne, które przedstawiało alternatywne teorie na temat przyczyn zaginięcia Mai Herner, jednak żadna z teorii nie doprowadziła do odnalezienia Polki.
Od kilku dni poszukiwania kobiety ruszyły na nowo.
Drony i ludzie
Portal dziennika „Sunnmørsposten” donosi, że w tym tygodniu policja będzie na nowo przeczesywać wybrane górskie obszary na wschód od góry Saudehornet. W poszukiwaniach zostaną wykorzystane drony, do pracy mają też na nowo przystąpić ochotnicy.
- Mówimy o obszarach, jakie przeszukiwaliśmy już wcześniej – poinformował dziennikarzy Kenneth Sætre z dystryktu policyjnego Møre og Romsdal. – Niegdyś pokrywał je jednak śnieg, istniało też zagrożenie lawinowe. Na takich terenach potrzebujemy pomocy Czerwonego Krzyża.
Saudehornet znajduje się około trzech kilometrów od miejscowości Ørsta, wznosi się na około 1300 metrów i jest najwyższym szczytem w regionie. W listopadzie zeszłego roku okolice góry przeszukiwało przez kilka dni ponad 350 osób. Tylko w pierwszych tygodniach policja przejrzała setki zdjęć i nagrań, jakie udostępniali turyści, będący na wycieczkach górskich w okolicach tego dnia, w którym zaginęła Maja Herner. Czy tym razem uda się odnaleźć jakiś ślad?