Opublikowano: 2018-06-10 21:32:21 +0200
– Nie uważam, aby kultury, w których się prześladuje i uciska kobiety były tak samo wartościowe, jak te gdzie tego rodzaju zachowania nie są akceptowane – zacytował Sylvi Listhaug portal Harstad Tidende.
Te kontrowersyjne słowa padły z ust byłej minister integracji Sylvi Listhaug, która podczas spotkania w UiT Campus Harstad miała mówić o priorytetach w polityce Partii Postępu (Frp). Skupiła się ona na polityce imigracyjnej.
– Wielu twierdzi, że wszystkie kultury mają taką samą wartość. Nie zgadzam się z tym. Nie uważam, aby kultury, w których się prześladuje i uciska kobiety były tak samo wartościowe, jak te gdzie tego rodzaju zachowania nie są akceptowane. Kultura, w której nie ma wolności wyznania czy taka gdzie dziewczęta nie mogą samodzielnie decydować o własnym ciele była na tym samym poziomie, co ta, która daje taką wolność. Wciąż czytamy o wielu przypadkach, gdzie mężczyźni odsyłają żony i córki do krajów swojego pochodzenia, ponieważ nie podoba im się norweska kultura – powiedziała Listhaug, która obecnie zasiada w parlamentarnym Zespole ds. zdrowia i opieki zdrowotnej.
– Jeśli odczuwasz potrzebę prześladowania kobiet lub zamykania ludziom ust, bo krytykują twoją religię, to możesz wyjechać do jednego z wielu krajów, w których postawy takie są akceptowane. Nie ma znaczenia co jesz i jakie święta obchodzisz, ale powinieneś szanować norweskie wartości – dodała.
Listhaug uczestniczyła także w otwartym spotkaniu w Harstad w 2016 roku. Ale od kiedy nie jest ministrem, jak sama przyznała, może wypowiadać się swobodniej.
- Od kiedy nie jestem ministrem, mogę mówić otwarcie. Natomiast później mam również czas na rozmowę z ludźmi. To bardzo miłe i ważne dla mnie, aby między mną a wyborcami była komunikacja - przyznała w wywiadzie dla Harstad Tidende.