Opublikowano: 2018-03-09 21:35:47 +0100
Klub JumpUp oraz księgarnia Mandarynka zapraszają norweską Polonię do udziału w spotkaniu, którego gościem będzie Łukasz Jakóbiak, twórca i prowadzący wielu programów internetowych.
Łukasz Jakóbiak jest najbardziej kojarzony ze swojego programu 20m2. Jednakowoż prowadzi on także szkolenia i wykłady motywacyjne na terenie całej Polski. A już niedługo, bo 6 maja br., także Polacy mieszkający w Norwegii będą mogli posłuchać jego przesłania.
- Dostałam kiedyś od Marty książkę Katarzyny Miller "Zrób to kochanie". Wręczając ją dodała, że autorka była w programie Łukasza Jakóbiaka, więc mogę sobie obejrzeć z nią wywiad. Doszło do mnie, że przecież dobrze znam brata Łukasza, bo mieszkaliśmy w Polsce na jednym osiedlu. Wpadłyśmy na pomysł z Martą, aby zaprosić go do Oslo. Napisałam do jego brata Kamila i po kilku dniach otrzymałam pozytywną odpowiedź - opowiada Katarzyna Rybak z JumpUp.
Wykład ma na celu zobrazowanie, jak wytrwałość i odpowiednie nastawienie wpływają na naszą przyszłość. Co więcej, jak stawić czoła najróżniejszym przeciwnościom losu i nie bać się realizować nawet najbardziej odważnych pomysłów.
- Niestety, nie każdy zajmuje się tym, co tak naprawdę by chciał robić w życiu. Emigracja dodaje przysłowiowych skrzydeł tylko nielicznym. A wszyscy przecież mamy marzenia, tylko czasem z różnych powodów boimy się je zrealizować. Dlatego uważam, że taki wykład naszej Polonii się przyda, zwłaszcza tym, którzy na co dzień nie mają wsparcia w realizacji swoich planów - mówi Marta Skandesen, właścicielka księgarni Mandarynka.
- Chcemy, aby Łukasz uświadomił ludziom, jak wiele można uzyskać oraz jak daleko można zajść dzięki samomotywacji. To ona właśnie jest jednym z czynników, które wpływają na poczucie własnej wartości czy osiąganie wyznaczonych celów - dodaje Katarzyna.
Szczegółowe informacje na temat miejsca, w którym odbędzie się spotkanie oraz cen biletów zostaną podane w najbliższym czasie na wydarzeniu na Facebooku.
- Jesteśmy w trakcie ustaleń. Mogę jednak powiedzieć, że cena biletu będzie symboliczna. Łukasz zrezygnował ze swojego wynagrodzenia, więc pozostaje tylko pokryć niezbędne koszta takie jak wynajem sali. Oczywiście mowa tu o pieniądzach na każdą kieszeń - mówi Marta.