Opublikowano: 2017-06-26 10:42:54 +0200
Z kubkiem w dłoni siedzą na ulicy. Kim są ci ludzie i z czego żyją? Takie pytanie zadali dziennikarze programu Brennepunkt (NRK), którzy z ukrytą kamerą przyglądali się przez ponad 2 lata zjawisku żebractwa w Bergen. To co odkryli poruszyło także polityków.
Partia Postępu (Frp) wyszła z propozycją wprowadzenia zakazu żebrania w Oslo.
– Zakres żebractwa coraz bardziej się zwiększa, zwłaszcza to, z udziałem osób z Europy Wschodniej. Film dokumentalny "Kraj szczęścia" (Lykkelandet), wyemitowany w programie Brennepunkt (NRK) na temat żebractwa w Bergen ujawnił powiązania przestępczości zorganizowanej z żebraniem. Pokazuje to, że debata na ten temat jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek wcześniej - powiedział dziennikowi Vårt Land Peter N. Myhre (Frp), radny Oslo.
Pomysłodawcy projektu radni Partii Postępu: Peter N. Myhre, Carl I. Hagen oraz Tommy Skjervold, zwracają uwagę nie tylko na dziennikarską relację, ale także na pismo skierowane w kwietniu przez szefa dzielnicy Nordstrand do urzędników gminy Oslo, w którym opisane zostały problemy związane z obecnością żebraków tj. zaśmiecenie dzielnicy czy tworzenie noclegów w miejscach do tego niedostosowanych, np. na terenach użytkowanych przez przedszkola.
- Po raz pierwszy w budżecie miejskim przeznaczono miliony koron na sprzątanie terenów miejskich po żebrakach. Mamy setki innych celów, na które moglibyśmy przeznaczyć stosowniej te pieniądze - powiedział Myhre.
Polityk dodał, że rząd dostał już jasny sygnał od gmin, które chcą wprowadzenia na swoich terenach zakazu żebrania. Jednak, czy zakaz wejdzie w życie zależy w dużej mierze od poparcia dla projektu ze strony innych radnych miasta.
– Wierzę, że zdarzy się to któregoś dnia. Jednocześnie ważne jest to, aby opozycja wyraźnie wskazywała, które partie polityczne są za, a które przeciw wprowadzeniu tego zakazu.