Opublikowano: 2017-05-16 12:32:58 +0200
Imigranci w Norwegii są bardziej od miejscowych narażeni na bezrobocie. Ich sytuacja na rynku pracy jest w dużej mierze związana z tym, do której z grup mniejszościowych należą.
W pierwszym kwartale tego roku nieznacznie spadło bezrobocie wśród imigrantów w Norwegii, raportuje SSB. Obecnie jest ono na poziomie 7,1%, podczas gdy dla całej populacji kraju wynosi ono 4,3%. Bez pracy pozostaje w sumie 120 tysięcy osób w wieku produkcyjnym.
Bezrobocie wśród imigrantów spadło o 0,2% w stosunku do pierwszego kwartału roku 2016. To niewiele, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że w ostatnim roku więcej niż zwykle imigrantów zarobkowych podjęło decyzję o powrocie do kraju.
Wśród bezrobotnych imigrantów najwięcej jest Polaków, czemu nie należy się dziwić, bowiem to Polacy stanowią w Norwegii najliczniejszą grupę mniejszościową.
Nierówne szanse
Z analiz NAV wynika, iż jeśli chodzi o dane na temat bezrobocia, istnieją duże różnice między grupami mniejszościowymi.
- Pochodzenie, poziom wykształcenia i doświadczenie zawodowe wpływają w sposób znaczący na szanse imigrantów na rynku pracy – tłumaczy analityk społeczny Yngvar Åsholt.
Dla przykładu, imigranci z Afryki oraz niektórych części Azji padają ofiarami bezrobocia dużo częściej niż przeciętny mieszkaniec Norwegii i dłużej od przeciętnej korzystają z pomocy socjalnej. Z kolei imigranci ze Skandynawii, USA oraz Europy Wschodniej pracują dłużej od przeciętnej, a jeśli stają się bezrobotni, to szybciej wracają do pracy.
Prognozy analityków rynku pracy na najbliższe miesiące są optymistyczne. W miesiącach letnich więcej iż zwykle osób poszukujących pracy znajduje zatrudnienie przy pracach sezonowych, budowlanych oraz w ramach krótkoterminowych umów na zastępstwo.