Opublikowano: 2017-01-31 10:41:28 +0100
Trudno dziś znaleźć w Norwegii budowę, na której nie słychać rozmów w języku polskim. Jak długo ten trend się utrzyma?
Branża budowlano-konstrukcyjna to jedna z najlepiej i najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin w Norwegii. Obecnie jest w niej bezpośrednio oraz pośrednio zatrudnionych już blisko ćwierć miliona osób. Nigdy wcześniej w kraju nie realizowano jednocześnie tak wielu inwestycji i projektów wartych w sumie miliardy koron. Ten trend ma się utrzymać do co najmniej 2030 roku, o ile w gospodarce nie zdarzy się nic nieprzewidzianego.
Branża budowlana przechodzi w ostatnich latach przeobrażenia. Zdaniem statystyków ich głównym powodem jesteśmy my, migranci zarobkowi z Polski.
21 400 miejsc pracy więcej
Od roku 2008 do 2014 w branży budowlanej w Norwegii przybyło aż 21 400 posad. To wzrost o ponad jedną dziesiątą. Szacuje się, że 80% tego boomu wynika z imigracji zarobkowej z krajów Europy Wschodniej, w tym przede wszystkim z Polski. Obecnie aż 4 z 5 nowych posad obejmują obcokrajowcy. Dane na ten temat zebrali i przeanalizowali naukowcy z Fafo i przedstawili je na styczniowym seminarium w Oslo.
Socjolog Rolf K. Andersen z Fafo zwrócił uwagę, że w tym samym czasie, kiedy pracowników zagranicznych zaczęło na norweskich budowach przybywać, zawody związane z branżą stopniowo stawały się mniej atrakcyjne dla młodych Norwegów. Od 2008 roku coraz mniej nastolatków zgłasza się do szkół zawodowych kształcących techników budowlanych, elektryków oraz murarzy.
Czy będzie praca?
Z raportu Fafo wynika, że jeśli utrzymają się obecne trendy, to w roku 2019 rynek będzie potrzebował więcej fachowców – stolarzy, murarzy, płytkarzy itp. - niż norweski system edukacyjny jest w stanie przygotować. Norweska „budowlanka” będzie polegać na sile roboczej z zagranicy. Jeszcze bardziej niż dzisiaj w cenie będą ludzie z doświadczeniem i kwalifikacjami. Analiza Fafo pokazuje, że branżę budowlaną cechuje duża rotacja – w roku 2014 pracowało w niej już tylko 55% osób, które podjęły pracę 6 lat wcześniej.
Bez pracowników zagranicznych norweska branża budowlana nie będzie w stanie wywiązać się ze zobowiązań, jakie postawią przed nią nadchodzące lata, mówi jedna z konkluzji raportu Rolfa K. Andersena.