Opublikowano: 2016-12-29 12:31:20 +0100
Jaki będzie rok 2017 dla osób zarabiających w koronach norweskich? Sprawdź prognozę ekonomistów dla twojego portfela.
Mijający rok nie był łaskawy ani dla norweskiej gospodarki, ani dla nas. Po raz pierwszy od wielu lat inflacja wchłonęła podwyżki płac nie pozostawiając po nich śladu. Nawet, jeśli otrzymaliśmy od pracodawcy bardziej sowite wynagrodzenie, to w kieszeni zostało nam mniej niż rok wcześniej, ponieważ ceny towarów rosły szybciej niż zarobki. Największy wpływ na rynek towarów miał słaby kurs korony i związany z nim wzrost cen dóbr importowanych. W 2016 roku niełatwo było coś oszczędzić, a dobry interes można było zrobić głównie na nieruchomościach (coś dla tych, którzy mają kilka wolnych milionów na inwestycje).
Norwegowie pełni optymizmu
Główny analityk Nordea Markets, Erik Bruce, przewiduje, że w nadchodzącym roku norweska waluta zyska na wartości, co pociągnie za sobą pozytywne zmiany gospodarcze, w tym zwiększenie siły nabywczej obywateli. Krótko mówiąc, nasze pieniądze mają się stać więcej warte. Bruce podkreśla jednak w wypowiedzi dla NRK, że nie ma co marzyć o koniunkturze tak dobrej jak w pierwszych latach po roku 2000, kiedy to norweskie zarobki pozwalały kupować bez większych ograniczeń.
Norwegowie patrzą w przyszłość z optymizmem. W ankiecie telefonicznej przeprowadzonej na początku grudnia przez dziennik „VG” 80% zadeklarowało, że spodziewa się poprawy swojej sytuacji ekonomicznej w 2017 roku. Tylko 16% niepokoi się, że ich domowy budżet okaże się skromniejszy niż przedtem.
Analitycy DNB Markets zwracają uwagę, że w nadchodzących miesiącach może się jeszcze zwiększyć bezrobocie, zatem nie należy przesadzać z optymizmem. Ma być lepiej, ale bez rewelacji.