Opublikowano: 2012-12-14 04:35:11 +0100
STAVANGER/SANDNES, 13 grudnia (NRK | Polmedia ) - Burza śnieżna i ekstremalne warunki pogodowe w regionie Rogaland na południowo-zachodnim wybrzeżu Norwegii doprowadziły, że w czwartek zamknięto szkoły i przedszkola. Poważne zakłócenia ruchu przez wysokie zaspy wciąż panują w powietrzu i na ziemi.
Śnieg zaczął padać w nocy ze środy na czwartek zaskakując kompletnie mieszkańców. Największe opady wystąpiły w mieście Sandnes i miejscowościach Jæren i Ålgård - gdzie ludzie byli proszeni o pozostanie w domu.
Rekord
Naftowa metropolia Rogeland niedaleko miasta Stavanger pobiła tym samym rekord opadów. Ostatnio zanotowane opady śniegu w kilku miejscach w listopadzie miały tam miejsce w 2000 roku, kiedy spadło 68 cm białego puchu. Teraz leżącego śniegu jest już ponad 70 centymetrów.
Wirujące na wietrze płatki śniegu spadły na centrum całego Rogeland. Opadom udało się pobić dwa rekordy: bardzo wczesnego wystąpienia oraz intensywności.
"Zasypiałem w jesieni, obudziłem się w zimie. Ogólnie jest fajnie: wszędzie biało, weekend, góry, lampka wina i kominek" - relacjonuje z Sandnes reporter Polmedia.
Meteorolodzy zapowiadają, że to dopiero początek bo prawdziwa norweska zima nadchodzi w całym kraju.
NRK | POLMEDIA (reporter@nportal.no)
Copyright © 2012 nPortal Press | POLMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone / All rights reserved